W końcu postanowiłam coś dla Was napisać, bo (na szczęście) wakacje maja to do siebie, że trochę wolnego czasu się ma :) Jak wiecie albo i nie jestem teraz we Władysławowie na rodzinnych wakacjach :)
Cała przygoda rozpoczęła się dla mnie już w piątek nocy, kiedy to musiałam sie spakować i jakoś przeczekać bez snu do rana :) Jestem z tych osób, które nie lubią spać przed wyjazdami, szczególnie takimi, które rozpoczynają sie wcześnie rano 😜
Niestety spakowałam sie dosyć sprawnie i szybko i dopadła mnie straszna nuda! A brak laptopa, który jest w naprawie wcale mi nie pomagał :/ W każdym razie z pomocą przyszedł mi Yt! Odkryłam nowy, fajny kanał, który prowadzi niesamowicie sympatyczna dziewczyna! Koniecznie do niej zajrzyjcie :)
W końcu zamiast o 6.00 to po 8.00 ruszyliśmy w drogę :) ojj cieżko było, na drogach było naprawdę dużo ludzi :/ Na szczęście praktycznie polowe drogi przespałam, a kiedy sie obudziłam, to czekała na mnie kawka <3 Żyć nie umierać 😃
W końcu po przejechaniu prawie 600km dotarliśmy na miejsce 😃 Oczywiście pierwsze co zrobiliśmy to spacer na plaże i przywitanie sie z morzem !
Dodatkowo jeśli jeszcze nie słyszeliście to ostatnio kupiłam aparat, także mam nadzieje, ze w sierpniu uda mi sie nagrać dla Was jakieś fajne vlogi z trasy 😄
Aparat cały czas testuje, wiec po moim powrócie powinien sie pojawić jakiś vlog z wyjazdu nad morze :) Całkiem przyjemnie spędzamy czas, wczoraj byliśmy w Gdyni na Red Bull AirRace :)
Impreza fajna, ale dziki tłum, który tam był przeraził mnie i zmęczył na całego 😃 Podziwiam tych pilotów, niesamowicie imponują mi swoimi umiejętnościami i pasja do latania!
Dzisiejszy dzien był typowym dniem lenia 😃 Byliśmy na plazy, a ja starałam sie złapać chociaż kilka promieni słonecznych 😃